Translate

sobota, 6 września 2014

#2. House of the Warriors - Little Rock Christian Academy.


Czyste szaleństwo! Natalia znowu coś napisała. Powiem tak... Mam Wam tyle do przekazania,że aż ciężko zacząć... Dlatego to tyle trwa. A wiadomo że należę do światowych procrastinations.... Jak już tylko nadrobię te wielkie zaległości w pisaniu starych rzeczy to już będę na bieżąco! OBIECUJE! W każdym razie przejedźmy do rzeczy!!!

W dzisiejszym poście postaram Wam się przybliżyć, co nie co, moją szkołę. Nie wiem czy wszyscy tutaj zaglądający wiedzą jak wygląda system szkolny w USA dlatego postaram się napisać od początku jak to mniej więcej wygląda. Właściwie przedstawię to na przykładzie mojej szkoły. UWAGA: Tak jak napisałam to będzie tylko na przykładzie mojej szkoły bo w każdym stanie, w każdej szkole, po części mają swoje zasady. Postaram się jakieś wyłapać. Także zacznijmy od mojej szkoły :)

Szkoła do której już zaczęłam chodzić (rok szkolny zaczął się dokładnie 14 sierpnia w czwartek) To Little Rock Christian Academy. Od razu na początku powiem,że to zależy od SZKOŁY kiedy zaczyna się rok szkolny. Kiedyś byłam przekonana że wszystkie szkoły zaczynają się w sierpniu. Przynajmniej w Arkansas. Prawda jest taka że nie ważne jaki stan, jaka szkoła-czy prywatna czy publiczna, każdy zaczyna inaczej.  Znam ludzi którzy są w Georgi i zaczynali, jeżeli się nie mylę, 4 sierpnia,ale znam też ludzi którzy zaczynają - tutaj w Arkansas – we wrześniu. Więc to nie jest tak,że każdy zaczyna szkołę 1 września tak jak w Polsce.


Przechodząc dalej... Little Rock Christian Academy (LRCA) to, jak sama nazwa wskazuje, szkoła Chrześcijańska, a dokładniej mówiąc prywatna szkoła Chrześcijańska. Jesteśmy nazywani Warriors. Nie mamy żadnej maskotki z tego co mi wiadomo. Jednak nazwa Warrior dużo bardziej mi się podoba niż na przykład nazywanie się panterami, sokołami czy innymi zwierzakami xd Nie wiem czemu. Warrior to po prostu coś innego... To trochę tak jak w Harrym Poterze – House of the Warriors :) Nasze barwy szkolne to Niebieski, Zielony i Biały. Poniżej kilka zdjęć campusu.
High school
Szafki i "random chicks"
"Set your locker day"
widok na high school
Pierwszy dzień i witanie wszystkich
w high school

Widok na junior high
Wybaczcie że mam tak mało zdjęć campusu. Nadrobię w przyszłości :)

Campus jest ogromny. „Klasy” zaczynają się od kindergarden, middle school, junior high po high school. Nie mam pojęcia ile osób ogółem uczęszcza do tej szkoły jednak wiem że tylko na 4 klasy w licuem jest nas ponad 500. Liceum dzieli się na 4 klasy czyli: Freshemen albo po prostu 9 klasa, Sophmore – 10 klasa, Junior – 11 klasa oraz Senior czyli 12. Ja jestem w klasie 11 – mówię o sobie Junior J  Tutaj ludzie nie są przypisani rocznikami jak np. w tym momencie 1997 w 2 klasie licuem itd. , tylko według tego jak decydyją się zacząć szkołę. Decyduje się na początku i idzie tym schematem. Za długo żeby to tłumaczyć ale ogólnie chodzi o to, że dzieci żeby pójść do zerówki muszą mieć przed określoną datą (różniącą się od stanu a czasami od szkoły(!)) 5 lat. Np. w Arkansas jeśli dziecko kończy przed 15 września pięć lat to może iść do zerówki. Czyli jeżeli ktoś ma urodziny w listopadzie to idzie z następnym rocznikiem ale jeżeli rodzicie chcą wysłać dziecko wcześniej lub później do szkoły to mają do tego takie prawo. Dlatego to prowadzi później do dużego zamieszania i tego że w jednym roczniku mogą być osoby starsze lub młodsze o dwa lata.

 Wszyscy którzy mnie znają wiedzą dokładnie że ja nie należę do tych którzy szkołę „lubią”. Jednak ta szkoła póki co bardzo przypadła mi do gustu. Jestem na etapie „fajnie jest być w szkole/lubię wracać do domu/dzięki Boże za weekend/jutro szkoła? okej.” Jak kolwiek to brzmi to wiedzcie że na mnie to całkiem dobrze. Ta pierwsza część to zawsze było „Przepraszam,czy mogę już stąd wyjść?” ,”Jak dużo jeszcze zostało?” XD dobra bądźmy szczerzy. Szkoła to szkoła. Nie ważne gdzie. To nadal szkoła. Natalia filozof....hahaha.
Dlaczego akurat ta szkoła? Wiecie, że skoro mieszkam z siostrą a nie jechałam z organizacją to właśnie Aga załatwiała wszystkie formalności. Cóż. Miałam do wyboru conajmniej trzy szkoły. Wybrałyśmy tą. Czemu? No cóż, szczerze mówiąc ostatnio,zanim zaczęłam szkołę, sama sobie zadawałam to pytanie. Jeden z powodów to to, że w 2010 roku pierwszy raz pojawiłam się w LRCA na tzn. Shadowing. Shadow od cień, oznacza to więcej tyle że podpinam się pod plan jakiejś osoby i przez tydzeń chodzę z nią na wszystkie jej zajęcia. Myślę,że pierwotnie ten plan został zrobiony dla nowych uczniów dalej decydujących się,szczerze mówiąc nie wiem. Ale byłam w tej szkole w 7 klasie czyli Junior High oraz 8 klasie jak i 9 –Freshmeni , High School. Podpięłam się pod plan Jorena (syn przyjaciółki mojej siostry, teraz już jak rodzina dla nas)  i razem z nim chodziłam na lekcje. Powiem Wam że już wtedy widziałam że ta szkoła jest inna(O tym więcej podrzucę w poście o przedmiotach). Drugi argument „za” to było to, że znałam już szkołę, znałam ludzi, znałam atmosfere. Myślę, że to głównie dlatego wybrałam tą szkołę.  Teraz póki co jestem bardzo zadowolona.

Przepraszam za bardzo suche fakty na temat mojej szkoły. Nie podoba mi się w jaki sposób Wam to przedstawiłam ale nie umiem inaczej. Bardziej przybliżę jakieś rzeczy w innych postach bo nie chcę też Was zanudzić długimi postami bo wiem,że to zazwyczaj ludzi zniechęca.
To by by było na tyle jeżeli chodzi o teraz. Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek pytania: piszcie! Kto pyta nie błądzi ;)
Natalia

                               

4 komentarze:

  1. Wiecej, wiecej - opowiesci I zdjec :) Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się pisać co najmniej raz w tygodniu chociaż wszyscy wiemy że nie zawsze jest czas na takie rzeczy... Wiem jednak,że po części to też moja pamiątka potem :D Zobaczymy :)

      Usuń
  2. Tak, tak - więcej. Jeśli nie masz więcej zdjęć szkoły to ja dołożę :)

    OdpowiedzUsuń